CO NIE CO O OSTATNICH MECZACH

MKS SIEMIANOWICZANKA 9:0 KS STADION ŚLĄSKI CHORZÓW
Damian Kowalczyk (’13, ’15, ’41, ’48)
Kamil Ogryzek (’49, ’51, ’88)
Mateusz Tomczyk (’32)
Dominik Swakoń (’60)


Kilka zdań o tym meczu wypowiedział się trener Krzysztof Szybielok:

„Chcieliśmy się zrehabilitować za porażkę tydzień temu i to zrobiliśmy. Zdobyliśmy trzy punkty i to w pięknym stylu. Teraz odpoczywamy, zbieramy siły i pomysły na nadchodzący tydzień aby przygotować się jak najlepiej do następnego meczu.”



MKS SIEMIANOWICZANKA 3:4 WAWEL WIREK RUDA ŚLĄSKA
KAMIL OGRYZEK (’35)
MICHAŁ ŁOBODA (’46)
MATEUSZ TOMCZYK (’51)

Był to wymagający mecz dla naszej drużyny Siemianowiczanki. Niestety wynik meczu otworzyła drużyna Wawelu Wirek Ruda Śląska, zawodnik z środka pola posłał piłkę do bocznego sektora boiska, a ten wrzucił dobrą piłkę napastnika, który bez żadnych problemów skierował piłkę do bramki. Przy drugiej bramce na 0-2, wkradła się pomyłka naszego środkowego pomocnika, przez przeciwnik odebrał piłkę i podał dłuższą piłkę na boczną część boiska, niestety zawodnik przeszedł naszego lewego obrońce, wchodząc do pola karnego i uderzył w kierunku bramki. Nasz bramkarz obronił ten strzał, ale uderzenie było na tyle ciężkie, że wypluł piłkę przed siebie, a przeciwnik bez zastanawiania dobił na pustą bramkę. W 35 minucie po wrzutce do pola karnego, został sfaulowany nasz lewy pomocnik, przez co dostajemy rzut karnego i idealnie przy słupku trafia Kamil Ogryzek. Bramkę na 2-2 trafił Michał Łoboda, który dostał dłuższą piłkę od środkowego obrońcy. W 51 minucie trafia do siatki przeciwnika Matetusz Tomczyk, który przedryblował dwóch zawodnik druzyny przeciwnej. Chwilę później dostajemy bramkę na 3-3, po kontrze. Ostatecznie przegrywamy mecz 3-4, po stałym fragmencie gry, z rzutu rożnego. Poprosiliśmy trenera naszej drużyny o parę słów o tamtejszym meczu:
„Szkoda straconych punktów. Mecz przegraliśmy we frajerski sposób. Jest nam wstyd i nie mamy nic na swoje usprawiedliwienie. Musimy bardziej odpowiedzialnie podchodzić do sytuacji boiskowych i szybciej na nie reagować. Każdy ligowy przeciwnik jest groźny, nie zależnie od zajmowanego miejsca w tabeli. Dodając do tego, że nie wiadomo ile dokładnie spada drużyn z ligi. Śmiem twierdzić, że w niektórych meczach drużyny z dołu tabeli mogą być nieobliczalne.”